zapaść na rynku nieruchomości

Załamanie na rynku nieruchomości – prawdziwa zapaść

Na rynku nieruchomości sytuacja jest bardzo zła. Rośnie liczba ofert sprzedaży mieszkań i domów, ale brakuje na nie kupców. Spełnia się czarny scenariusz – załamanie rynku. Poniżej szczegóły. 

Rynek sprzedaży na rynku nieruchomości niemal zamarł. Klientów kredytowych i kupujących za gotówkę jest niewielu. Mimo to przybywa nowych ofert. Rośnie liczba osób, które kupiły mieszkanie lub wzięły dom na kredyt, a decydują się je wystawić na sprzedaż ze względu na wysokie raty. Analitycy mówią o 20-procentowej inflacji, dlatego każdy przelicza, o ile wzrośnie rata jego kredytu. Wiele osób planuje optymalizować wydatki. 

Coraz więcej osób szuka też czegoś na wynajem, mimo że planowało zakup własnego mieszkania. Okazuje się też, że większość z nich, to niedawno wybudowane mieszkania lub domy. Mimo to ceny wywoławcze nie są atrakcyjne, czyli niskie. Chętnych mimo wszystko jest jak na lekarstwo. Rynek wymusi na sprzedających obniżkę cen. Obniżki będą dotyczyć głównie mieszkań, bo ich cena wywoławcza jest zwykle przeszacowana.

Rynek nieruchomości się poważnie załamał

Gdy stopy procentowe były znacznie niższe, rok temu, po kredyty hipoteczne sięgał niemal każdy. Od października 2021 roku stopy procentowe zaczęły rosnąć – i to szybko. Wielu osobom raty kredytu wzrosły najpierw dwu-, a potem aż trzykrotnie. Do tego rozszalała się inflacja, wybuchła wojna w Ukrainie, dużo wyższe są też rachunki za energię. Zamiast sprzedawać mieszkanie lub dom, część osób planuje nieruchomość wynajmować, a trudny okres przeczekać u rodziny.

Inflacja szaleje, koszty utrzymania też idą w górę 

Wydarzenia losowe czy raczej obniżenie komfortu życia i zarobków sprawia, że coraz więcej osób nie wytrzymuje obciążeń związanych z kosztami kredytu. Raty idą w górę, a wraz z nimi także koszty utrzymania – chociażby opłaty za energię elektryczną. Rynek mieszkaniowy wyraźnie wszedł w fazę załamania. Na ten moment nie ma co liczyć na poprawę tej sytuacji i na powrót klientów kupujących za kredyt, bo stopy procentowe są za wysokie. 

Kar, foto: Pexels / pixabay