Na rynku nieruchomości trwa impas i poważne załamanie. Mieszkań i domów nie brakuje, ale nie ma na nie chętnych. Z powodu wysokich rat nie bierzemy kredytów hipotecznych. Skoro mieszkania nie sprzedają się, mało kto decyduje się też na taki zakup jako inwestycję. Nie da się ukryć, że obecnie inwestorzy mogą zarobić więcej na lokatach i obligacjach.
Nawet wyjątkowo atrakcyjne mieszkania, które na początku 2022 roku można było sprzedać w maksymalnie dwa tygodnie, czekają teraz około 3 miesięcy. W przypadku domów czas oczekiwania na nabywcę jest jeszcze dłuższy. Nawet lokale z najbardziej płynnego segmentu, czyli mieszkania małe, nie sprzedają się szybko i łatwo.
Nieruchomości – nieopłacalna inwestycja?
Skoro przestał to być biznes opłacalny i nie warto na ten moment inwestować kapitału w mieszkania, inwestorzy szukają innych opcji. Niemal połowę popytu na rynku nieruchomości generowali do tej pory właśnie inwestorzy gotówkowi. Wyższe stopy procentowe w ich przypadku też nie są jednak bez znaczenia.
Osoba, które decyduje się na zakupu nieruchomości za gotówkę, robi to zwykle po to, by mieszkanie wynająć. Zakup musi być zatem opłacalny. Jednak teraz można uzyskać około 7 proc. na lokatach bankowych albo na obligacjach skarbowych. Opłacalność inwestycji jaką jest zakup nieruchomości jest niższa.
Jakie są aktualne prognozy?
Wiele zależy od tego, jak będą rosły stopy procentowe, jakie będą stawki najmu, które rosną z miesiąca na miesiąc. Musi się to jednak zakończyć, bo teraz stawki czynszów za wynajem są na granicy zaakceptowania. Kiedy inwestorom gotówkowym będzie opłacało się kupować mieszkania na wynajem?
Gdy ceny mieszkań spadną albo stawki najmu jeszcze pójdą w górę. Wiele zależy jednak od wysokości stóp procentowych, a co się z nimi będzie dziać, nie da się przewidzieć. Rozwój sytuacji na rynku nieruchomości w ogromnym stopniu zależy od sytuacji gospodarczej i kierunku, w jaki ona pójdzie.
KwK, f: mohamed_hassan / pixabay